Wczoraj szampan wylewał się strumieniami, a śmiech niósł się echem po mazurskich jeziorach!
Wieczór panieński Oli był dokładnie taki, jak powinien być — pełen spontanicznej radości, szczerej bliskości i emocji, które pozostają w pamięci na długo.
Dziewczyny stworzyły wieczór na własnych zasadach pełen niekończących się rozmów i chwil zatrzymanych tylko dla siebie.
One nie pozowały – one po prostu były sobą.
Autentyczne, roześmiane, trochę szalone!
Bo właśnie o to chodzi w takich sesjach – aby łapać emocje, które są prawdziwe i niewyreżyserowane.
Wszystko działo się samo — jedno spojrzenie, jeden żart, jeden niekontrolowany wybuch śmiechu.
To wystarczyło, żeby zdjęcia były dokładnie takie, jak ten dzień: żywe, kolorowe, autentyczne.
Jeśli wieczór panieński ma być pamiątką na całe życie, to właśnie w takim wydaniu — bez napinki, bez scenariusza, za to na pełnym luzie i z szerokim uśmiechem od ucha do ucha! : )
29/05/2022